Ciekawostki o Słońcu. 1. Wnętrze słońca potrafiłoby pomieścić 1.3 miliona planet wielkości Ziemi. 2. Piorun jest około pięć razy cieplejszy od powierzchni słońca. 3. Pod względem kształtu, to właśnie Słońce jest najbardziej okrągłym obiektem we wszechświecie. 4. Jądro Słońca ma temperaturę około 15,000 tysięcy
Edit: z redukcją brzucha się wstrzymam, najpierw masa potem rzeźba:) Zmieniony przez - [] Odpowiedzi: 9 Ilość wyświetleń: 1922 Data: 2016-03-23 13:57:34 Liczba szacunów: 0
Najpierw masa, potem rzeźba Mamy masę, mamy rzeźbę 浪 A jak jest u Was Zrzucamy wakacyjne kilogramy 浪 Czy może już rzeźbimy
Hej Spotykamy się 11:30-12:00 na dworcu PKP w Sosnowcu. Odbierzemy kamizelki i aktywnie wykorzystamy czas przed głównym startem @Zagłebiowska Masa
Audi Q7 można określić mistrzem wagi ciężkiej! Jest wielkie i gotowe prawie na wszystko. A jak z utrzymaniem? Czy warto kupić używany egzemplarz? Tego dowiec
Podcast z audycji Poranek Radia TOK FM - Weekend - Karolina Głowacka. Karolina Głowacka. Gośćmi audycji byli: Edwin Bendyk. Dostępna transkrypcja. Temat: Masa i rzeźba, czyli problem z chińską dominacją technologiczną
Najpierw Masa Potem Rzeźba Śliniak - od 17,90 zł, porównanie cen w 1 sklepach. Zobacz inne Śliniaki i fartuszki, najtańsze i najlepsze oferty, opinie.
mIngeb. Zamiar należy jednak jeszcze wprowadzić w czyn… wiosna_1 – tak powiedzieć najprościej, trudniej się zmobilizować. Nie ma diety cud – mówi nam dietetyczka Magdalena Szala i nie pozostawia złudzeń: nie da się schudnąć w 5 minut: Trochę musi to potrwać – mniej więcej dwa, trzy, a czasem cztery miesiące, w zależności od tego, ile chcemy schudnąć. Taki zdrowy spadek w ciągu tygodnia to koło 1-1,5 kilograma. W zależności od tego, ile chcemy schudnąć, tyle czasu musimy na to poświęcić. Wiadomo, że każdy organizm jest inny i każdy będzie chudł w innym tempie. Ponadto wpływ ma na to nasz wiek, nasza gospodarka hormonalna, wiele zależy także od czynników genetycznych. wiosna_2 Nie wybierajmy diety na własną rękę: Jeśli chcemy dobrze schudnąć, żeby ta waga się później utrzymała, to najlepiej udać się do specjalisty, który dietę dopasuje indywidualnie – w zależności od naszej wagi, wieku, wzrostu, zapotrzebowania energetycznego, od tego, jaką pracę wykonujemy – żebyśmy nie wylądowali w szpitalu. Nie ma dobrego okresu, kiedy można chudnąć. wiosna_3 Skoro już mowa o ćwiczeniach, o mięśniach… to u nas trener Dawid Trella. Jak twierdzi osoby, które przychodzą do siłowni można sklasyfikować w trzy kategorie: Pierwsza grupa to osoby, które chcą poprawić swoją sylwetkę, druga – poprawić swoją kondycję, trzecia – tak zwani sezonowcy. poprawa sylwetki dotyczy najczęściej osób między 20 a 40 roku życia. Nad kondycją pracuje najwięcej osób po 50 roku życia, które wykorzystują fitness kluby, by opóźnić procesy starzenia i podtrzymać witalność. Trzecia kategoria, osoby, które chodzą sezonowo, odwiedzają nas, by chwilowo poprawić sylwetkę, odwiedzają nas sezonowo, a szkoda, bo tylko systematyczne ćwiczenia dają właściwy efekt. wiosna_4 Złota zasada jeśli chodzi o minimalną dawkę ruchu, to 3 razy w tygodniu po 30 minut. Jednak zdaniem Dawida Trelli to za mało: Tutaj ja bym zwiększył czas do przynajmniej 60 minut treningowych. Musimy mieć na uwadze, że u większości ludzi tkanka tłuszczowa spalana jest po 30 minucie wysiłku. wiosna_5 Trendy w fitnessie? Na wiosnę siłownię najczęściej odwiedzają panie. Panów też nie brakuje, ich z kolei ambicja pcha do kłopotów z przetrenowaniem: wiosna_6 Zachęcamy do uprawiania sportów!
18 maja 2021, 07:59 Ten tekst przeczytasz w 5 minut Materiały prasowe Niektórzy nasi przedsiębiorcy w ciągu ostatniego roku zanotowali nawet trzycyfrowy wzrost sprzedaży za granicą. Podczas wiosennej edycji kongresu Impact’21 podsumowali ostatnie miesiące, a także rozmawiali o prognozach na najbliższy rok i pocovidowej specyfice rynku Dwa dni dyskusji, 300 przedstawicieli biznesu, nauki, polityki i nowych technologii i 15 obszarów tematycznych – to liczby podsumowujące wiosenną edycję kongresu Impact’21. Paneliści rozmawiali o wychodzeniu z pandemicznego kryzysu. Transformacja energetyczna, zielona ekonomia, perspektywy sektora bankowego, a także cyberbezpieczeństwo czy kondycja polskiej gospodarki to tylko niektóre z wątków poruszanych podczas kongresu. Dobrze naoliwiona maszyna Nie zabrakło także debaty o polskim eksporcie, który notuje rekordowy wzrost i wychodzi z koronakryzysu obronną ręką. Tylko w 2020 r. naznaczonym przez pandemię Polska zanotowała 12 mld euro nadwyżki w obrotach towarowych handlu zagranicznego. Teraz ma być jeszcze lepiej, bo rośnie konkurencyjność polskich firm na europejskich rynkach. – To nie jest przypadek, że cały polski eksport rośnie i działa jak dobrze naoliwiona maszyna – mówił podczas otwarcia kongresu Impact’21 premier Mateusz Morawiecki. Podkreślał, że najlepiej widać to w liczbach. W czasie pandemii eksport z USA do Niemiec zmalał o ok. 10 proc., natomiast nasza sprzedaż do zachodniego sąsiada wzrosła o ok. 15 proc. Zdaniem szefa rządu to wystarczający dowód na to, że polskie firmy podnoszą swoją konkurencyjność. Premier dodał także, że produktywność, która będzie głównym determinantem przyszłego wzrostu gospodarczego i podwyżki wynagrodzeń ma się w Polsce dobrze. – Jesteśmy w dobrym punkcie początku wyścigu o zajęcie miejsca w świecie po COVID-19. Dobre, bo polskie Opinię premiera podzielali paneliści debaty moderowanej przez Krzysztofa Berendę z radia RMF FM, w której uczestniczyli: Włodzimierz Wlaźlak, prezes Lidl Polska, Magdalena Kubit, dyrektor zarządzająca Jogurty Magda Sp. z Krzysztof Pawiński, prezes zarządu Grupy Maspex oraz Hubert Woźniak, wiceprezes Stowarzyszenia Sady Grójeckie. Włodzimierz Wlaźlak, prezes Lidl Polska, podkreślił, że jego firma jest największym krajowym akceleratorem eksportu polskich wyrobów rolno-spożywczych. – Jesteśmy platformą, która przyspiesza zarówno eksport, jak i rozwój polskiej gospodarki. Przez ostatnie trzy lata wyeksportowaliśmy z Polski produkty rolno-spożywcze za ponad 9 mld zł – tłumaczył. W ciągu ubiegłego roku, mimo pandemii, eksport za pośrednictwem Lidla wciąż przyspieszał i osiągnął wzrost na poziomie 3,6 mld zł. – Wykorzystując sieć naszych sklepów pokazujemy, jak dobre i konkurencyjne są polskie produkty. W trosce o dobro konsumentów wspieramy polskich przedsiębiorców i umożliwiamy im rozwój międzynarodowy. Te zasługi doceniają także kontrahenci sieci handlowej. – Podczas pandemii eksportowaliśmy o ok. 170 proc. więcej. To zasługa Lidl Polska, bo nasze produkty znajdują się na półkach sklepowych sieci i trafiają także na zagraniczne rynki – przyznała Magdalena Kubit, dyrektor zarządzająca Jogurty Magda Sp. z Podkreśliła też, że konsumenci doceniają walory smakowe i skład polskich produktów. Stowarzyszenie Sady Grójeckie także ma się czym pochwalić. W pandemii polskie jabłka eksportowano częściej. – Ten trend był najmocniejszy podczas pierwszej fali, później sytuacja stopniowo się stabilizowała. Zwiększenie dynamiki sprzedaży zagranicznej wciąż jest jednak zauważalne, a eksport rośnie organicznie. Dzięki współpracy z polskim Lidlem, mogliśmy nawiązać współpracę z siecią w takich krajach jak Litwa czy Słowacja, gdzie już od wielu lat wysyłamy polskie jabłka i inne owoce. Tego typu przykłady dobrej współpracy powodują, że otwierają się przed nami nowe rynki – podkreślał Hubert Woźniak, wiceprezes stowarzyszenia. Jego zdaniem, mimo bardzo dobrej sytuacji polskiego eksportu, nie należy osiadać na laurach. Zwłaszcza w obliczu rosnącego zjawiska nacjonalizmu handlowego. – Trzeba dbać o jakość i promocję naszych produktów. Nie możemy dawać powodów, żeby można było w nas uderzać i podważać wartość polskiej żywności. Towar świetny jakościowo zawsze sam się obroni – dodał Woźniak. W promowaniu swojego nie ma nic złego Krzysztof Pawiński, prezes zarządu Grupy Maspex, która w ostatnim czasie osiągnęła 6 proc. wzrostu eksportu, zwrócił uwagę na różnicę między patriotyzmem, a nacjonalizmem w światowej gospodarce. – W promowaniu swojego nie ma nic złego, zło tkwi zakazywaniu obcego. W żadnym kraju nie należy zakazywać bycia dumnym ze swojej, krajowej żywności. Mamy być orędownikiem otwartego europejskiego rynku, bo sami jesteśmy jego beneficjentami. Różnica między nacjonalizmem, czyli zakazywaniem, a patriotyzmem, czyli byciem dumnym, jest więc oczywista. Patriotyzm dotyczący polskich wyborów zakupowych jest pozytywny, natomiast zakazy to destrukcja fundamentów dobrobytu Europy Środkowej. Zdaniem Pawińskiego polskie firmy powinny też rozumieć zachowania obronne. – Jeśli na mały rynek wchodzi aspirująca polska firma z doskonałą jakością i atrakcyjną ceną, to nic dziwnego, że wywołuje to opory wewnętrzne. Musimy więc zrozumieć tą perspektywę i nie pobudzać nastrojów nacjonalistycznych. Jego zdaniem potrzebna jest budowa silnej koalicji handlowej na poziomie unijnym. – Musimy też dostosowywać swoje działania pod konkretny zagraniczny rynek i pod to, co chcemy na nim uzyskać bez zachwiania równowagi – zaznaczył. – Jeżeli promujemy własne produkty, trudno oczekiwać, że inni w swoich krajach nie będą robili tego samego – dodał Włodzimierz Wlaźlak. Wskazał również, że duma z rodzimych wyrobów jest naturalna i możemy na niej tylko zyskać. – Przedsiębiorstwa polskie wygrywają na rynkach zagranicznych nie dlatego, że w Polsce jest tania siła robocza. Wygrywają przez to, że oferowane produkty są innowacyjne i dobre jakościowo, a Polscy przedsiębiorcy szybko podejmują dobre decyzje biznesowe. Powinniśmy być z tego dumni – podkreślił. „Najpierw masa, potem rzeźba” Eksporterzy rozmawiali też o tym, jak utrzymać wzrost w przededniu nowej, postcovidowej rzeczywistości. Prelegenci wskazali pewne rozwiązania, które zamierzają wdrożyć w swoich firmach. – Chcielibyśmy promować zdrowe i certyfikowane polskie jabłka w krajach europejskich. Uczestniczyliśmy już w tego typu projektach w Chinach, Indiach czy w krajach Zatoki Perskiej. Teraz czas na Europę – wskazał Hubert Woźniak. Wyraził też nadzieję na współpracę z polskim rządem. – Potrzebujemy cierpliwości i czasu, aby zwiększyć siłę polskich firm – zaznaczył Krzysztof Pawiński: – Najpierw masa potem rzeźba: na początku musimy zbudować wielkość swoich biznesów na rynkach zewnętrznych, po czym musimy zadbać o profil marży. Nie zostaliśmy zdemolowani przez pandemię. Co więcej, przez ten rok dużo się nauczyliśmy. Nasze reakcje na początku 2020 r. były paniczne i przesadzone. Obecnie mamy do czynienia z daleko posuniętym rozsądkiem. Zatem z punktu widzenia branży spożywczej jesteśmy obecnie w genialnym momencie naszej historii. Tu nie ma miejsca na pesymizm. Mamy nowe zakłady oraz przewagę technologiczną, a nasze otoczenie rolne tworzą dobre towarowe gospodarstwa z młodą kadrą i – co najważniejsze – jeszcze nam się chce! – stwierdził. Opinię prezesa Grupy Maspex podzielił także szef Lidla Polska. – Z kryzysu wychodzimy silniejsi, z optymizmem patrząc w przyszłość. Przeprowadziliśmy optymalizację funkcjonowania naszych procesów – mówił Włodzimierz Wlaźlak i dodał, że pandemia wzmocniła zaufanie na wielu płaszczyznach. – Kontynuujemy współpracę z naszymi dostawcami opartą na zaufaniu, którą jeszcze bardziej wzmocnił trudny 2020 r. Przekonaliśmy się obustronnie, że nasza praca zespołowa przynosi wymierne efekty. Wśród klientów zbudowaliśmy natomiast przekonanie, że nawet podczas kryzysu u nas niczego na półkach nie zabraknie – zakończył. Wszyscy prelegenci doszli zgodnie do wniosku, że polscy przedsiębiorcy dobrze reagują na zmieniające się otoczenie rynkowe, potrafią się szybko przebranżowić i wprowadzać produkty, które są w danym momencie na rynku potrzebne. To umiejętności, które nie pojawiły się w ostatnich miesiącach. Są konsekwencją działań podejmowanych od lat. Niektóre procesy zostały tylko przyspieszone przez sytuację wynikającą z pandemii. Materiały prasowe Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
zapytał(a) o 18:24 O co chodzi z tym najpierw masa potem miesnie ? Jak czytam o cwiczeniach u chłopaków na mienie zawsze pisza ' najpierw masa potem miesnie' a w cwiczeniach dla dziewczyn pisze ze zeby miec miesnie najpierw trzeba spalic tłuszcz. Wiec o co chodzi ? Zeby miec miesnie trzeba miec mase czy 0 tłuszczu ? Odpowiedzi Mori94 odpowiedział(a) o 18:51 Bo facet, który ma rzeźbę, a nie ma masy wygląda tak:[LINK]A to wygląda megasłabo, wręcz najpierw trzeba zbudować masę mięśniową, urosnąć tu i uwdzie, a dopiero potem można redukować, czyli raczej nie chcą być jakieś wielkie, więc żeby mieć ładne smukłe ramiona muszą po prostu spalić tłuszcz. My mamy ciężej, ale za to lepiej z mięśniami wyglądamy niż kobiety. :) blocked odpowiedział(a) o 19:04 o nic, chyba najpier masa potem rzezba, ale to tez bez sensu bo jak ktos ma duzo tluszczu to najpierw go musi zredukowac zeby zaczac budowac miesnie. jak robisz mase to miesnie rosna i tluszczu tez przybywa ale to nie uniknione z dobra dieta przy przemyslanej masowce to bedzie to 1:1 tluszcz/miesnie pozniej oczywiscie sie redukuje ten tluszcz EKSPERTBODYstyle odpowiedział(a) o 19:42 raczej "najpierw masa potem rzeźba" ;) chodzi o to by w swoje diecie nie ograniczać zbytnio tłuszczów , spożywać dużo weglowodanów i białka + do tego odpowieni plan treningowy na mase po takim cyklu mienie są zbudowane , ale trochę przykryte pod tkanka tłuszczową no i na pewnie pkres (zwykle wakacje gdyż wtedy chceszmy pokazać swoją sylwetke) robimy rzeźbe i tą tkanke tłuszczową którą zaniedbujemy podczas okresu budowania masy , spalamy ale u kobiet wygląda to inaczej , chyba że chcesz startować w kulturystyce tradycyjnej , wadze cięzkiej kobiety zwykle wykonują dużo aerobów i spalają tkankę , plus do tego dieta z ujemnym bilansem kalorycznym najpierw masa potem rzeźba xd to jest poprawne :) chodzi tu o to że aby nabrać masy mięsniowej trzeba w pewny sposób zalać się tluszczem i wtedy jesteśmy na tzw. "masie" po pewnym okresie np 5-10 miesiecy na masie robimy redukcje tluszczu i odslaniamy miesnie, tzw rzeźba :) mysle ze pomoglem Chodzi o to, że kiedy zdecydujesz się robić rzeźbe a nie robiłeś wcześniej masy to tylko na tym stracisz bo wyjdzie z cb straszny chuderlak co wygląda musisz zacząć robić mase czyli jak to jest teraz w moim przypadku bierzesz jak największy ciężar i robisz 4 serie po 10 wypchnięć. Natomiast jak już osiągniesz prawidłową mase ciała (w granicach 80-90kg) to możesz zacząć redukcje tak zwaną rzeźbe. Dzięki niej pozbywasz się zbędndej tkanki tłuszczowej i dzięki temu twoje mięśnie formują się i wychodzą na wieszch. A żeby tego dokonać to muszmusisz ćwiczyć małym cięźarem i np. 10 seri po 30 wypchnięć. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Administracja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za materiały dodawane przez użytkowników, którzy podczas rejestracji zaakceptowali regulamin serwisu. Jeśli uważasz, że materiał znajdujący się w naszym serwisie łamie prawo, bądź narusza zasady, możesz zgłosić ten fakt to administracji serwisu Kontakt Reklama Regulamin Polityka prywatności FitWiedza FitHumor Momencik, trwa przetwarzanie danych ...
Jeśli ktoś lubi otyłe kobiety, być może uzna ją za wcielenie seksu. Natasha Crown chce mieć rekordowo duże pośladki i robi wszystko, by to osiągnąć. Dieta i ćwiczenia? Nie, wystarczą pizza i nutella. Natasha Crown to modelka bardzo plus size, która chce mieć największe pośladki na świecie. Jeśli duże rozmiary i puszyste kobiety uważacie za seksowne, to Szwedka z Göteborg może być waszym ideałem piękna. Kim Kardashian to przy niej BMI? Niepotrzebny...Jak na razie Natasha waży 135 kilogramów i ma 550 tys. followersów na Instagramie. Jej wzrost to tylko 177 centymetrów. Kalkulator BMI nie jest potrzebny, od razu widać, że coś jest nie tak. Ona sama twierdzi jednak, że jest seksowna i spełnia swoje marzenia. Ćwiczenia na duże pośladki? Nutella i pizzaAby mieć ogromne pośladki, stosuje nie tylko zabiegi chirurgiczne. Najwyraźniej wyznaje zasadę „najpierw masa, potem rzeźba". Stawia na "dietę" na przyrost masy tłuszczowej. Jak podaje , zjada dziennie 15 słoików Nutelli (6 kilogramów miesięcznie), lody i pizzę. Każdego dnia pochłania przynajmniej 6 tys. kalorii. Twierdzi, że również ćwiczy. Natasha Crown – największe pośladki na świecie. Seks i nadwaga? Galeria Natasha Crown – największe pośladki na świecie – czy to nadal seksowne?
najpierw masa potem rzeźba reklama radiowa